Pewnego dnia w sezonie oglądania kwiatów wiśni wybrałem się z Senseiem do parku Ueno. Zobaczyliśmy tam uroczą młodą parę. Oboje szczęśliwi, przytuleni do siebie spacerowali pod ukwiecionymi drzewami. Ponieważ działo się to w miejscu publicznym, wielu ludzi - zamiast oglądać kwiaty - zwracało wzrok w ich stronę i przypatrywało im się uważnie. - Wyglądają jak nowożeńcy - rzekł Sensei. - Bardzo im chyba ze sobą dobrze - odpowiedziałem. Sensei nawet się nie uśmiechnął. Specjalnie, aby nie widzieć tej pary, skierował się w przeciwną stronę. A następnie zapytał: - Czy byłeś już kiedyś zakochany? Odpowiedziałem, że nie. - A czy nie chciałbyś się zakochać? Nic nie odpowiedziałem. - Nie twierdzisz chyba, że nie chciałbyś? - Nie. - Zadrwiłeś sobie z tej młodej pary, prawda? Lecz w tej drwinie zabrzmiała nuta niezadowolenia. Pragniesz miłości, ale jej nie znajdujesz. - Czy tak to zabrzmiało? - Oczywiście. Ten, kto by sam zaznał szczęścia miłości, mówiłby o tych dwojgu cieplej. Ale... słuchaj, miłość jest zbrodnią! Czy ty tego nie rozumiesz? Zaskoczył mnie. Nie odpowiedziałem nic.

Your Comment Comment Head Icon

Login